To mój ulubiony miesiąc - pełen rodzinnych uroczystości i spotkań. Niestety dotkliwie też brakuje w nim czasu na cokolwiek nie wspominając już o twórczości własnej ;) Mam nadzieję, że wybaczycie mi ten brak, bo ze wszystkich sił starałam się, by jednak coś w tym miesiącu powstało. Będzie też o pewnej tajemnicy...
Na początek pokażę Wam mój ostatni bukiet
(troszkę przerobiłam wersję, którą dostałam na rocznicę ślubu)
w oryginalnej wersji były to róże z białym zatrwianem, ale ja wolę takie kolory
Wzięłam się też za zaległe prace aniołkowe.
Już dawno nie miałam masy solnej w ręku i chyba nie prędko do niej sięgnę.
Mam ochotę poszukać innego materiału, z którego będę mogła robić swoje aniołki.
Wszystko dlatego, że masa jest tak łatwo zniszczalna i serce mi się ściska jak moje wielogodzinne wysiłki pękają przy upadku lub rozmaczają się po kuchennej powodzi :(
nie wiem po co sięgnąć - mam ochotę na glinę, ale nie mam gdzie wypalać, z drewna strugać nie umiem, choć drewno bardzo mnie pociąga. Z modeliny - za drogo,
a może Wy mi coś podpowiecie?
Poniżej kilka moich prac z ostatnich 2 tygodni.
I tu przyznam się, że dwa z nich zachowam w tajemnicy, bo powstały na szczególne zamówienia i nie chciałabym, by osoby obdarowane zobaczyły je najpierw u mnie na blogu.
Tak więc, jeśli pozwolicie, poczekam aż anioły dofruną do swoich nowych właścicieli, a potem pokaże je Wam w osobnym poście
A tymczasem poznajcie Elegantkę
i moją wesołą świąteczną gromadkę
i na koniec zdjęcie grupowe.
Aniołki czekają na dom więc jeśli chcecie je przygarnąć piszcie ;)
Życzę Wam twórczego weekendu
i trzymajcie kciuki za powodzenie pewnej sprawy, o której napiszę niebawem.
PS. Witam moich nowych Obserwatorów - miłego czytania i oglądania. No i przypominam ŁAPCIE LICZNIK - szczegóły - strona główna prawa kolumna - obrazek z baranem ;)
Bukiecik śliczny, a Elegantka po prostu zachwyca! Tym razem nie łapałam licznika, dałam szansę innym :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dzięki Aga :) W łapaniu licznika nie masz sobie równych :)
Usuń